środa, 10 sierpnia 2016

''Dramione- Rubin i Stal''

Jedno z piękniejszych opowiadań jakie przeczytałam. Gorąco polecam :)

Link: http://dramione-rubin-i-stal.blogspot.com/

Tytuł: ''Dramione- Rubin i Stal''
Autor:Venetiia Nox
Czasy: dorosłe życie
Status: Zakończone

Fragment:

czwartek, 4 sierpnia 2016

''Supra Vires''

Nie których opowiadań nie chce nam się czytać, ale czasami warto się przełamać. I tak u mnie było, z tym opowiadaniem. To opowiadanie jest w dwóch częściach, ja obecnie kończę drugą. I jutro pojawi się na blogu nie przedłużając. Zapraszam!

Link: http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=2&t=18984&hilit=Supra+vires

Tytuł: ''Supra Vires''
Autor tłumaczenia: Vardena
Czasy:V klasa/ VI klasa
Status: Zakończone

Fragment:
— Hermiona... — znów odezwał się głosik. Ten głos był zły, ale jednak chciał ją gdzieś zaprowadzić, pomóc jej by nie uległa słowom Malfoy’a.
— Ja... — Dziewczyna się zająknęła. — Przepraszam — dodała, zaciskając mocno obie ręce na swojej różdżce.
— Już dobrze — rzekł Draco, zbliżając się jeszcze bardziej, na co ona zrobiła parę kroków w tył, wpadając na ścianę. Właśnie przypominała sobie moment, kiedy Malfoy pierwszy raz nazwał ją szlamą. Poczuła się jak wtedy, jak drugoklasistka, którą pierwszy raz tak mocno zraniono. Teraz mogła śmiało stwierdzić, że to z ust Malfoya zawsze słyszała najgorsze słowa, skierowane pod swoim adresem. To on podjudzał Ślizgonów, to on zapoczątkował tę żałosną manię ze szlamami i czystą krwią.
— Granger — rozkazał Draco ostrym tonem, przerywając jej rozmyślania. Wyglądał na zirytowanego. — Zrób to, co musisz albo chodź — wyciągnął do niej dłoń, nie przybliżając się już w jej stronę. Wiedziała, że zostawił jej wybór, ale nie mogła drugi raz się na to nabrać.
Wściekły głosik wciąż wrzeszczał, próbując się uwolnić. Znów coś jej przypomniało uśmiechniętych rodziców machających do niej co roku, kiedy wracała ze szkoły.
— Wyobrażasz sobie ich? Państwa Granger? — zapytał Malfoy z kpiną. Teraz wypowiedział te słowa, jakby chciał pomóc dokonać jej wyboru. Wyboru na swoją niekorzyść, a tak robią tylko masochiści. — To zobacz ich zmasakrowane ciała, które leżą u ciebie w domu… Zakrzepniętą krew na podłodze, oboje musieli być okrutnie torturowani. Być może przeze mnie.
Chciał wzbudzić w niej nienawiść i udało mu się to bardziej niż mógł sobie wymarzyć. Nienawidziła go tak bardzo, że zapragnęła spróbować. Chciała wiedzieć jak to jest wpłynąć na kogoś tak bardzo, że ten ktoś przestaje istnieć, że go zupełnie nie ma, choć jeszcze przed chwilą był, oddychał, że stał naprzeciwko. Jak to jest postawić się w miejsce kogoś, kogo mugole nazywają Bogiem? Jak to jest sprawić, że ktoś, kogo się nienawidzi ponad wszystko, umiera?
— Avada Kedavra — wymówiła zamykając oczy, świadoma tego, że nie powinna tego robić. Bardziej wyczuła niż zobaczyła strumień zielonego światła lecącego w jego stronę, po czym usłyszała huk. Cała aż podskoczyła kiedy zrozumiała, kto upadł na ziemię.

niedziela, 31 lipca 2016

''Dom Salazara zwariował...''

Sama się sobie dziwie że nie poleciłam wam tego opowiadania. Jest genialne, a przede wszystkim bardzo dobrze napisane, relacje między Draco a Hermioną są bardzo specyficzne. Zresztą sami przeczytajcie to się przekonacie. Zapraszam

Link: http://domsalazara.blogspot.com/

Tytuł:'' Dom Salazara zwariował..''
Autor:Pani M
Czasy: Hogwart/po wojnie
Status: Aktualne

Fragment:
– Spóźniłaś się – rzucił sucho Malfoy. Zlustrował wzrokiem Gryfonkę, a potem rzucił jej krytyczne spojrzenie. Dziewczyna podniosła jedną brew, w niemym zapytaniu: "czemu się gapisz?", ale nic nie powiedziała.
– Powiedziałaś jej to co ustaliliśmy? – zapytał Draco. Hermiona kiwnęła głową.
– Powiedziałam, że idziemy na patrol. – Powoli kiwnął głową. Niespodziewanie ruszył przed siebie, po paru krokach odwrócił się i rzucił przez ramię:
– Idziesz? – Dziewczyna szybko do niego dołączyła.
– Gdzie idziemy? – zapytała po chwili.
– Pogadać. – Wywróciła oczami. Stanęła w miejscu. Malfoy też się zatrzymał. Spojrzał na nią zdziwiony. Patrzyła na niego z miną: "nigdzie nie idę dopóki mi tego nie wyjaśnisz". Skrzyżowała ręce na piersiach.
–No rusz się Granger – rzucił.
– Nigdzie nie idę.
– Zawsze robisz problemy?
– A ty zawsze zgrywasz takiego tajemniczego dupka? – Pokazała mu język. Najpierw się wkurzył, ale pomyślał, że jej zachowanie było dziecinne i trochę rozczulające. Mimowolnie się uśmiechnął, ale tylko przez sekundę wtedy po raz pierwszy pomyślała, że nie jest taki zły. Wywrócił oczami i powiedział:
– No niech ci będzie. Idziemy do Pokoju Życzeń.

piątek, 29 lipca 2016

''Zaczarowana opowiesść''

Genialna miniaturka, w której Hermiona jest mugolką i nie trafia do Hogwartu... Do czasu. Zachęcam was do przeczytania jej.

Link:http://entre-amour-et-la-vie.blogspot.com/2012/11/zaczarowana-opowiesc.html

Tytuł: ''Zaczarowana opowieść''
Autor: Sweet Choco
Czasy: Hogwart (wojna)/ dorosłe życie
Status: Zakończone

Fragment:
- Gdzie jesteśmy? - spytała rozmasowując obolały nadgarstek.
- W Hogwarcie - uśmiechnął się zrzucając z siebie płaszcz. Machnął różdżką, a w kominku momentalnie zapłonął ogień.
- Jak to zrobiłeś? -  jej oczy były nienaturalnie powiększone.
- Magia. Po prostu magia - podał jej rękę i znów pomógł wstać. Kiedy tylko stanęła na równe nogi odsunęła się od niego.
- Kim jesteś?
- Czarodziejem kobieto -  znów wytrzeszczyła oczy.
- Takie rzeczy zdarzają się tylko w bajkach... - chciała jeszcze coś powiedzieć, ale doznała nagłego olśnienia - niemożliwe! - znów uszczypnęła się w rękę.
- Co jest niemożliwe? - stanął blisko niej. Zbyt blisko.
- Ta głupia książka mnie tu przeniosła, ale jak? - zaczęła chodzić w tę i z powrotem po całym pokoju. Zachowywała się zupełnie tak, jakby zapomniała o obecności blondyna. Ten natomiast tylko stał i się jej przyglądał z coraz większym zaciekawieniem. Z każdą chwilą był bardziej zainteresowany jej osobą. Musiał przyznać, że była niesamowicie ładna. Przyjrzał się jej ciuchom. Nigdy takich nie widział, a na modzie znał się jak nikt inny. 
- Jak masz na imię? - podszedł do niej i odwrócił w swoją stronę. 
- Hermiona - szepnęła. Spojrzała w jego oczy i całkowicie zamarła.











środa, 27 lipca 2016

''Ludzie skuci lodem''

Dzisiaj przychodzę do was z jednym z moich ulubionych blogów. Autorka tego bloga zaczęła pisać go już 3 raz! Draco, w tym opowiadaniu jest naprawdę nie grzeczny. Z resztą nie tylko on. I nie chodzi mi tutaj o Hermionę. Nie przedłużając zachęcam was do przeczytania :)

Link: http://hgdm-skucilodem.blogspot.com/

Tytuł: ''Ludzie skuci lodem''
Autor: Aphrodite
Czasy: po wojnie
Status: Aktualne

Fragment:
- Tak cię przepraszam - wyszeptała starsza dziewczyna, wdychając obcy zapach jej szamponu.
- Pansy, możesz zaprowadzić młodą do pokoju Granger? - poprosił białowłosy, nie odrywając oczu od widoku za oknem.
Ślizgonka zamierzała wykonać jego polecenie, ale Hermiona zasłoniła rudowłosą własnym ciałem.
- Nie masz nad nią władzy, Malfoy - warknęła, splatając swoje palce z dygoczącą dłonią przyjaciółki.
- Lepiej będzie, jeżeli mnie posłuchasz. Chyba że wolisz, żebym mówił przy niej - sarknął, przeczesując włosy dłonią, a bystre oczy Gryfonki zauważyły brak opatrunku i knykcie pokryte zakrzepłą krwią.
- Ja pójdę sama - szepnęła najmłodsza z rodziny Weasley'ów.
- Pójdę z tobą - powiedział Harry, wstając szybko i robiąc dwa kroki w kierunku dziewcząt.
Dwie rzeczy wydarzyły się w tym samym czasie. Ginny rzuciła się w panice na schody, a Draco rzucił jakieś zaklęcie na Wybrańca.
- Oszalałeś? - warknęła Parkinson. - Ona została zgwałcona, a ty rzucasz się do niej z łapami?! Pomyślałeś, co ona czuje? Ty...
- Pansy, kotku, nie strzęp sobie języka - zaśmiał się Malfoy, podchodząc bliżej do leżącej postaci. - On cię nie słyszy, zaklęcie całkowicie go odcięło.
Wymruczał kilka słów, będących przeciwzaklęciem, a Hermiona musiała mu pogratulować refleksu, kiedy błyskawicznie odskoczył od rzucającego się na niego Pottera.
- Opanuj się, kretynie. Niech ktoś pójdzie ją uspokoić. Pan, będziesz tak dobra?
- Jasne. - Skierowała się w stronę schodów. - Tylko grzecznie, Draco.

wtorek, 26 lipca 2016

''Dramione by Cave (Część II)''

Druga część opowiadania, które wam poleciłam.

Link: http://nowe-dramione-cz-ii.blogspot.com/

Tytuł: ''Dramione by Cave (Część II)
Autorka: Cave Inimicum Czasy: przed wojną
Status: Aktualne.

Fragment:

 Obudziła się w dość niekomfortowej pozycji na podłodze. Zupełnie nic do niej nie docierało. Nie wiedziała, gdzie jest, co tam robi i czy w ogóle jeszcze żyje. Chociaż to ostatnie raczej potwierdza niesamowity ból głowy. Podniosła się do pozycji siedzącej. Jedną ręką podparła swoje ciężkie ciało, a drugą dotknęła rozgrzanego czoła. Zacisnęła powieki, próbując przypomnieć sobie, co zaszło przed tym, jak zemdlała. Wszystko to bardzo szybko do niej wróciło. Śmierciożercy, porwanie, dziewczyny …
          Kiedy tylko pomyślała o swoich przyjaciółkach ból przestał się liczyć. Chciała wstać, ale nie udało jej się to. Jednak Hermiona nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała po raz kolejny, tyle że trochę inaczej. Na czworaka, w bardo szybkim, jak na jej stan, tempie podpełzła do krat celi, w której aktualnie się znajdowała. Złapała dwa metalowe pręty w obie dłonie i zaczęła się rozglądać. Niestety, było tak ciemno, że widziała tylko poświaty pochodni, które miały oświetlać lochy. Usłyszała, jak coś po jej prawej stronie się porusza. Odgarnęła włosy do tyłu i odwróciła głowę w tamtym kierunku. Na krześle siedziała zakapturzona postać, której ewidentnie znudziło się pilnowanie Hermiony i teraz śpi. Gryffonka wystawiła rękę, próbując dosięgnąć kluczy przy pasku strażnika, ale na niewiele się to zdało, ponieważ nie dosięgała. Spróbowała jeszcze raz, ale to i tak nie przyniosło oczekiwanych efektów. Zaklęła szpetnie pod nosem, rozmasowując obolałe miejsce, w które wbiła jej się krata.

poniedziałek, 25 lipca 2016

''Dramione by Cave (Część 1)

Zastanawialiście się kiedyś co by było gdyby Hermiona miała starszą siostrę? Gdyby była o rok młodsza? A Pansy Parkinson nie była taka jak inni ślizgoni? Czy nie chcieliście kiedyś przeczytać takiego Dramione, które by pokazywały relacje Draco a Hermioną od pierwszej klasy? Jeśli na te pytania odpowiedzieliście na TAK! To zachęcam was do przeczytania tego opowiadania :)

Link: http://nowe-dramione.blogspot.com/ 

Tytuł: ''Dramione by Cave (część 1)
Autorka: Cave Inimicum
Czasy: przed wojną
Status: Zakończone

Fragment:
PS. Dzisiaj pojawi się jeszcze druga część tego opowiadania

czwartek, 21 lipca 2016

''Echo Naszych Słów''

Na początku nie mogłam się do tego opowiadania przekonać. Zabierałam się do niego trzy razy. Ale gdy je skończyłam, to później kilka razy je przeczytałam. Jedno z piękniejszych Dramione, przy którym idzie się popłakać.

Link: http://echo-naszych-slow.blogspot.com/

Tytuł:''Echo Naszych Słów''
Autor: Dama Kier
Czasy: 6 rok nauki
Status:Zakończone

Fragment:
Powiedziałem, że to było niesprawiedliwe, panie profesorze. Potter nie zasłużył na utratę takiej ilości punktów. Nic nie zrobił.
     Gdybym nie patrzyła na jego poruszające się wargi, nigdy bym nie uwierzyła, kto te słowa wypowiedział. Głos Ślizgona brzmiał w panującej w sali ciszy jak fanfara.
 - Nie pytałem pana o zdanie, panie Malfoy.
     Odwrócił się do klasy plecami i na chwilę wpatrzył w tablicę.
 - Otwieramy podręczniki na stronie dwieście siedemdziesiątej siódmej – powiedział w końcu, siadając za swoim biurkiem – i czytamy rozdział o dementorach. Na następną lekcje napiszecie o tym wypracowanie, na co najmniej dwie rolki pergaminu.
     Uczniowie zaczęli przysuwać do siebie książki i wyszukiwać odpowiedniej strony, ale robili to dziwnie nienaturalnie, jakby mechanicznie. Snape oparł głowę o ręce i wpatrywał się w Malfoya nieodgadnionym wzrokiem, jakby chciał wyczytać z samego jego wizerunku odpowiedzi na nurtujące go pytania. Harry dłubał piórem po pergaminie, nawet nie udając, że czyta, natomiast Draco – choć wpatrywał się intensywnie w równe linijki liter przed sobą – oczy utkwione miał cały czas w jednym miejscu i jakby nieobecne.
     Kiedy zabrzmiał dzwonek, pierwszy wybiegł na korytarz, nie oglądając się za siebie.
 - Świat staje na głowie – skomentował Ron, kiedy niedługo później siedzieliśmy w Wielkiej Sali na przerwie obiadowej. Malfoy znów się nie pojawił na posiłku.
 - To nie jest zabawne – skarciłam go, podchodząc do całej tej sprawy zupełnie poważnie.
 - Pewnie, że nie – przytaknął. – Ale widzieliście, jaką Snape miał minę? Jakby ktoś mu powiedział, że od jutra ma zamieszkać w Zakazanym Lesie. – Zachichotał cicho, nabijając na widelec kawałek kurczaka. Chwilę później uśmiech lekko mu przygasł. – Ale jedno jest pewne: coś tu śmierdzi i to na kilometr. A Malfoy wie coś, czego my nie wiemy.
 - To chyba jasne, jest Śmierciożercą i ma informacje z pierwszej ręki – powiedział Harry, a my z Ronem tylko spojrzeliśmy po sobie. Nie było sensu się z nim kłócić.
     Nie miałam pojęcia dlaczego Draco przeciwstawił się Snape’owi. Wydawało mi się, że ta dwójka od zawsze jest po jednej stronie, w końcu Malfoy od pierwszej klasy był ulubieńcem Nietoperza i zawsze otrzymywał od niego taryfę ulgową. Coś się jednak musiało zmienić i to bardzo, skoro teraz w ich zachowaniu trudno się było doszukać przyjaznych relacji.
 - Nic z tego nie rozumiem – szepnęłam bardziej do siebie niż do nich i dopiero z opóźnieniem zdałam sobie sprawę, że powiedziałam to głośno.
 - Ja też nie – przytaknął Ron. – Nie rozumiem też naszej pracy domowej z transmutacji… Hermiono, pomożesz mi napisać to cholerstwo?
 
 

środa, 20 lipca 2016

''Her Draco''

To opowiadanie jest zwłaszcza dla osób, które nie lubią gdy nagle Hermiona odwraca się od Rona i Harre'go.

Link: http://her-draco.blogspot.com/

Tytuł: ''Her Draco''
Autor:Pricess Expecto
Czasy: 7rok po wojnnie
Status: Zakończone

Fragment:

 Ja… Wstałam o piątej. Chciałam iść do kuchni po wodę i wtedy… - zawahała się.Ginny była jej przyjaciółką, ale bała się, że ją wyśmieje z całej zaistniałej sytuacji. Najpierw Miona upewnia ją, że Malfoy to przyjaciel, a potem zasypia mu w ramionach. Boże, jakie on ma ramiona…
- Miona, co wtedy? – zapytała, pstrykając jej palcami przed twarzą.
- Ron przyszedł i zaczął mnie wyzywać. Był wściekły. Złapał mnie za ręce, bardzo mocno… I… I wtedy przyszedł Malfoy. Oczepił go ode mnie i rzucił na podłogę. Wymienił kilka słów z Ronem, a potem twój brat poszedł na górę.
Na twarzy Rudej pojawił się cień uśmiechu, ale nie przerwała przyjaciółce. Gdy przerywała, zachęciła ją do dalszego opowiadania.
- Byłam przerażona, więc wtuliłam się w niego i… On położył mnie na kanapie w salonie i zasnęłam obok niego. Nie mówiliśmy prawie nic.
Przyjaciółce Hermiony urosły skrzydła ze szczęścia. Była szczęśliwa z faktu, że Miona przyznała się do wszystkiego bez bicia, jak i z faktu, że zaczęła akceptować Dracona, przynajmniej podświadomie, jako materiał na chłopaka. Wtedy w jej głowie zaświtała pewna myśl.
- Właściwie...Czemu mówisz na niego po nazwisku? Draco – tak ciężko to wymówić?
- Nie… Ja po prostu tak jakoś… On też mówi do mnie Granger.
No, nie do końca była ze sobą szczera. Jeszcze dziś rano była dla niego Mioną.
- To zacznij mówić do niego po imieniu. Wtedy ty będziesz dla niego Hermioną.
- Ale, kiedy ja nie…
- Nie chcesz?
- Nie, nie o to chodzi… To będzie takie dziwne…
- Na razie dziwna jesteś tylko ty. Jako jedyna nie zwracasz się do niego Draco – prychnęła Ruda.
Nawet nie zauważyły, kiedy wróciły z powrotem do domu Harry’ego. Tonks była cała mokra od śniegu, w którym zdążyła się wytarzać. Drzwi otworzył im blondyn, któremu poświęciły całą rozmowę. Odebrał od Miony smycz i wziął wilczarza na ręce mówiąc:
- Trzeba cię wysuszyć, piesku.

niedziela, 17 lipca 2016

''Co serce pokocha,rozum nie wymaże ''

Genialny blog, w którym jest wiele zwrotów akcji. Humorów Draco nie brakuje, ale warto przeczytać. Jak na razie na blogu znajduję się 32 długich rozdziałów. Na taką pogodę, po prostu idealnie.

Linki:http://co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com/
 
Tytuł:''Co serce pokocha, rozum nie wymaże''
Autorka: Nela B
Czasy: V rok nauki/ Voldemort żyje
Status: Aktualne.
 
Z racji tego, że kopiowanie jest zabronione. Nie wstawie tutaj fragmentu. Piszcie komentarze co sądzicie o tym opowiadaniu. Może to akurat wy zachęcicie kogoś do przeczytania tego opowiadania :)

czwartek, 14 lipca 2016

''Między szaleństwem a miłością jest cienka granicą''

Jedyne w swoim rodzaju opowiadnie. W tym opowiadaniu jest wiele zwrotów akcji. Jeśli tego nie przeczytaliście tu musicie to zrobić, najlepiej od razu. Podzielcie się w komentarzu swoimi opiniami :)

Link:http://dramione-violent-love.blogspot.com/

Tytuł: ''Między szaleństwem a miłością jest cienka granica''
Autor:







środa, 13 lipca 2016

''Sala widzeń''

Genialna miniaturka, tylko na Wattpadzie. Draco w więzieniu co wy na to? Jak przeniesie ją na Bloggera to was od razu dam wam znać. A teraz zapraszam do czytania :)


Link:https://www.wattpad.com/276409666-sala-widze%C5%84/page/2
Tytuł: ''Sala widzeń''
Autor:BlankaWiktoria
Czasy: Dorosłe życie.
Status: zakończone

Fragment:

-Jeszcze jeden taki numer, Malfoy a będziesz rozmawiał przez szybę- zagroził klawisz.
-Jasne, jasne- odpowiedział i machnął ręką by odszedł.
-Jesteś bezczelny!
-A ty irytująca!
-A ty dziecinny!
-Dupek!-fuknęła.
Draco zaśmiał się.

wtorek, 12 lipca 2016

'' Seven Times ''

Cudowne tłumaczenie od Rzan. Szybko czytające się siedmiorozdziałowe, opowiadanie :)

Link: http://rzan-komentuje.blogspot.com/2014/12/tnz-seven-times-17.html

Tytuł: ''Seven Times''
Autorka tłumaczenia: Rzan.
Czasy: wojenne
Status: Zakończone.

Fragment:
Ich trójka tłoczyła się w drewnianej wnęce przeznaczonej dla maksymalnie dwóch osób. Draco jedną dłoń oparł nad głową Hermiony, drugim ramieniem obejmując mocno jej talię, utrzymując ją tym samym w pionie. To jednak było w porządku, ponieważ Hermiona miała ramiona owinięte wokół niego, również go podtrzymując.

Stała pomiędzy jego nogami, wciśnięta praktycznie w Draco, a Harry stał przed nimi z bezużyteczną różdżką ściskaną w dłoni. Otaczała ich ciemność, a w powietrzu dało się wyczuć kurz. Granger oparła swoje czoło o muskularny tors przed sobą i słyszała, chociaż bardziej wyczuwała, krótkie, urywane oddechy, które brał Malfoy. Mogła bez problemu wyczuć pot i strach, który wisiał dookoła nich, prawie dusząc.

Poczuła jak Draco ugiął swoje kolana i lekko się osunął, tak że dotykał nimi ściany za nią, a jego uda były mocno przyciśnięte do jej nóg. Oparł głowę o jej ramię, przez co mogła słyszeć jak lekko dyszy. Usłyszała nawet ten cichy jęk, który uciekł spomiędzy jego ust, gdy lekko odwrócił swoją głowę tak, iż oddychał w jej szyję.




sobota, 9 lipca 2016

''Naucz mnie latać''

 Jedno z zabawniejszych Dramione, które miałam szczęście przeczytać.
 
  Link: http://dramione-naucz-mnie-latac.blogspot.com/
 
  Tytuł: ''Naucz mnie latać''
 Autorki: Cookie Monster &Sappy
 Czasy: Hogwart/Po wojnie
 Status: Aktualne.
 
Fragment:
— To ty jesteś tym młodzieńcem, który terroryzuje mi wnusię, tak? — bardziej stwierdziła niż zapytała kobieta.


Pokiwała głową, gdy zobaczyła jego uśmieszek. Zmrużyła oczy, nabrała powietrza i z szybkością, o jaką nikt jej nie podejrzewał, stanęła na palcach i złapała Ślizgona za ucho, krzycząc:
 
 
— Ty łobuzie, ty! Ja ci dam! MOJĄ wnusię?! Ty chuliganie! Bandyto ty! Chłop jak byk, a ona biedna jak chucherko wygląda! Miałeś się nią tam opiekować, ty łobuzie, ty!
— Ał! Puść mnie głupia starucho! Zabierzcie ją ode mnie! Wariatka!
— Osz ty niewychowany wandalu! Z szacunkiem do starszych! Ale ty jesteś dranny! Już ja ci dam! — i zaczęła okładać go swoją laską.
— Niech pani zostawi mojego syna! — krzyknęła oburzona Narcyza.
Hermiona, widząc, jak wyciąga różdżkę, podbiegła do babci i zaczęła odciągać ją od zszokowanego Malfoya, który kulił się, osłaniając głowę przed uderzeniami.
— O proszę, mamusia tak? — spytała Rose Granger, przestając na chwilę okładać Ślizgona swoją laską. — Jak pani syna wychowała? Bezstresowo tak? Takie są tego skutki, ot co! Proszę puścić moją laskę, bo za panią też się wezmę.

♥♥♥

piątek, 8 lipca 2016

PS. Kocham cię.

  Dzisiaj chciałbym, was zaprosić na bardzo wzruszającą-przynajmniej dla mnie- miniaturkę.
 
    Link: https://m.fanfiction.net/s/9490427/1/PS-Kocham-ci%C4%99
 
    Tytuł: PS. Kocham cię.
    Autorka: Kathless Black
    Czasy: po wielkiej bitwie
    Status: zakończona

     Fragment:
 Z każdą minutą narastało we mnie przeczucie, że popełniłem niewybaczalny błąd, którego będę żałować do końca życia ale dalej, uporczywie trzymałem się myśli, że zasłużyła na to. No bo w końcu to była tylko i wyłącznie jej wina, to ona mnie zdradziła i to jeszcze z Nottem, a to był szczyt chamstwa. Kochałem ją, a ona mnie zdradziła i roztrzaskała moje serce na kawałki. Przez pierwszy tydzień nie mogłem sie podnieść, a każdy przedmiot powodował napływ bolesnych wspomnień związanych z nią. Zielony koc, którym przykryłem ją po bitwie na śnieżki, czarny kubek, w którym piła kawę, małe zdjęcie przedstawiające jej radosne oczy, brązowa sowa, w kolorze jej włosów... Tak starsznie bolało... Ale nie byłbym sobą gdybym nie przygotował zemsty. Zaślepiła mnie złość i poczucie krzywdy, a ona na powrót stała się kimś kogo trzeba nienawidzić. Z chwilę, w której pocałowała Theodora, Hermiona Granger przestała dla mnie istnieć.

Zapraszm was do podawania blogów. W zakładce wasze blogi.

czwartek, 7 lipca 2016

Draco Malfoy - Zdumiewająco Skoczny... Szczur?


     Dzięki temu, blogowi zaczęła się moja historia z Dramione.
     
      Link: http://www.forum.mirriel.net/viewtopic.php?f=2&t=1542&start=45
       
       Tytuł: Draco Malfoy-Zdumiewająco Skoczny....Szczur?
       Autorka:Maya
       Czasy: Szkolne/Voldemort żyje
        Status: Zakończone.
 
         Fragment opowiadania:

- To Malfoy! – zawył Neville Longbottom i zanurkował pod łóżko.
- Ron! Powiedz, że to nie TO! – krzyknął Seamus Finnigan histerycznie.
- Och Merlinie – powtarzał Dean Thomas żarliwie. – Och Merlinie... Och Merlinie...
Harry wyglądał jak spetryfikowany. Jego twarz zastygła w maskę przerażenia.
- Dawaj prześcieradło! – wrzasnął Draco rozdzierająco. – Natychmiast!
Ron po prostu siedział i wpatrywał się w Draco jak cielę w malowane wrota.
- Puszek? – wykrztusił w końcu. – Puszek?
Seamus zaczął się trząść.
- Proszę, proszę, żeby to tylko nie było imię tego zwierzaka...
- Och Merlinie! – powiedział Dean jeszcze żarliwiej.
- Próbuj dalej Thomas, jestem pewien, że kiedyś w końcu cię usłyszy. – Draco ściągnął prześcieradło z łóżka Rona i w końcu okrył swój wstyd. Widocznie jednak nie dość szybko. Gryfoni nadal nieprzyzwoicie wlepiali w niego oczy.
Jakby wciąż był nagi.
- Malfoy...? – odezwał się w końcu Harry.
Draco spojrzał na niego i zauważył, że chłopak jest strasznie blady.
- Nie musisz mdleć, Potter. Nie zamierzam wepchnąć ci różdżki do gardła.
- A komu? - w głosie Seamusa zabrzmiała panika.
- Och Merlinie – jęknął Dean.
Wszyscy nadal gapili się na Draco, który zaczął zawiązywać w pasie prześcieradło.
Zacznij myśleć. Zacznij kombinować.
Po pierwsze: Znowu jestem człowiekiem. To dobrze. To zdecydowanie dobrze.
Po drugie: Jestem w Wieży Gryffindoru. Niedobrze, bardzo niedobrze. A nawet jeszcze gorzej.
Po trzecie: Byłem nagi w łóżku Weasleya. Mogę się myć i myć, a i tak nie będę czysty. I nigdy nie pozbędę się etykietki, którą mi przylepią.

     
 
Życzę miłego czytania :)
MadzikM

Notka Organizacyjna.

                
                           Witam was, w tej pierwszej notce na tym blogu.
                            Pierwszą rzeczą, którą chciałabym wyjaśnić jest adres bloga. Dhpbpmm w tłumaczeniu brzmi to następująco: Draco Hermiona Polecane Blogi przez MadzikM.
                            Na blogu powstało już kilka zakładek takich jak blogi zakończoneblogi aktualne
 oraz wasze blogi. 
                          Będę się starać, aby nowe blogi pojawiały się co 2-3 dni. Było by mi miło, gdybyście w komentarzach pod danym blogiem pisali swoją opinie :)
MadzikM